Wychowanie fizyczne.

Gość

czy uwazacie, ze ten przedmiot pomaga Wam utrzymac sylwetke?
a moze po prostu jest niepotrzebny i nalezy ocene z niego nie wliczac do sredniej?

co lubicie robic na wfie? czy Wasz nauczyciel jest dobry w tym co robi?

i inne rzeczy na ten temat.

Jaby

NIENAWIDZĘ.
Mam taką nauczycielkę, która jednych lubi, drugich nie. Tak więc dziewczynie która ćwiczyła praktycznie tylko ostatni miesiąc w półroczu wstawiła 3, ja chodziłam i ćwiczyłam całe półrocze (no dobra, nie wiem jakim systemem wystawiała oceny z poszczególnych zaliczeń, nie bardzo wnikałam) i miałam 2 na koniec.
I zawsze mamy takie głupie ćwiczenia. Kosz (jakby w gimnazjum nie było tego samego -.-'), piramidy, aerobik i czasem siatka. Obiecane mieliśmy chodzenie nad jeziorko (mamy koło szkoły) i dupa. No i czasem grabiłyśmy liście.

W gimnazjum miałam fajnego faceta od wfu, 3-4 na 14 dziewczyn ćwiczyło przeważnie, ale było kul

suzie

a ja różnie . lubię jak gramy w kosza

, siatkę , ręczną .. a nienawidze piłki nożnej -,-' i ćwiczeń . ogólnie to jestem rozciągnięta i wysportowana [przez 6 lat pływałam] więc mam w miarę łatwo . tylko w 5 klasie podstawówki miałam 5 , a reszta to 6 .

Gość

lubie jak gramy w cos, np. siatkowke, z innymi klasami. wtedy mozna sie naprawde sprawdzic i wazna jest nie tylko technika ale i refleks. lubie tez cwiczenia gimnastyczne, ale nowych rzeczy niecierpie!. np. potem podchodzi do mnie wfista i kaze mi zrobic to jeszcze raz az zrobie to dobrze. nie jest to jakies extra fajne.

aa. i jeszcze taniec - w kazdej klasie!. czasami nie musisz tanczyc ale to jest niemile - szczegolnie gdy faceci uwazaja ze robia to lepiej od Ciebie.

Mischka

u mnie luzik, mamy młodego faceta.
wszystko z Grzesiem się da załatwic, np. ostatnio zalatwilysmy ze damy mu czekolade z orzechami jak pozwoli nam przyjsc do szkoly 1 h pozniej, czyli ominac wf Hyhy

Ale czasem są momenty, że jest totalnie na cos wkurzony, i każe nam biegac kilkanascie kolek wokol boiska i ogolnie sie na nas wyzywa...
ale ogólnie jest spoko, nawet uczyl nas samoobrony ^.^

Jedyne niesprawiedliwe to co widze u Grzesia to to, że ma parę faworytek u nas w klasie, i one moga sobie niecwiczyc, niechodzic na wf, a i tak maja 5 .__.

gramy w unihokeja ( nawet lubie ), siatke ( nienawidze ), kosza (

), nożną ( ale rzzzzzadko i jak juz, to na zastepstwie z chlopakami ), cwiczymy na silowni ( ehe Kwadratowy

) i wychodzimy na spacerki.

ladyxblair

ja nienawidze w-f'u a co do nauczyciela to nie wiem bo aktualnie ide do I liceum wiec jeszcze nie znam nauczycieli

Monika

NIENAWIDZE CAŁYM SERCEM.
chora rywalizacja, przedmiot dla idiotow, ktorzy nie umieja wykazac sie w czyms innym naukowo i musza podganiac srednia. ja nie cwicze praktycznie caly rok, lapie paly, mam zagrozenia i poprawki.
babka jest od cholery. bieg na 5 km

okej. pozdro, niech sama biegnie z upal. jakies beznadziejne testy na wytrzymalosc. biegac non stop cala lekcje.
jestem zwolniona z biegow z powodow na serce, ale i tak powiedziala, ze to nie przeszkadza mi w lekkim biegu na kilometr. okej.
jak ja nawet nie moge po schodach przebiec bo od razu nie moge zlapac oddechu.

Mischka

liloregard

Mischka

biedna <przytul>

nana

w podstawowce NIENAWIDZILAM wf-u, poniewaz w mojej szkole byl OGROMNY rygor jesli chodzi o sprawy tego przedmiotu. za rzut pileczka za 20 metrow dostawalas 2/3 punkty na dziesiec, a na polrocze bylo trzeba uzbierac 60. pkt na czworke i 80 pkt. na piatke, na koniec roku na czworke 145 pkt., a piatke 157 pkt. i teraz pomyslcie jak na max. 12 rzeczy do oceny ciezko jest uzbierac na piatke. tymbardziej, ze rzut pileczka byl najmniej surowo oceniany ...

w gimnazjum jest spoko, gramy w co chcemy, pani jest BARDZO sympatyczna, za wykonanie czegos bez problemowo dostajesz minimum czwórkę, a jesli uczęszczasz na zajęcia piątka jest murowana. + za obojętnie co, czy to korektę czy siatkówkę ocena idzie o jeden w górę.

Miss Moran

Ja tam bardzo lubie w-f jeden z moich najulubienszych przedmiotów Very Happy

Nauczycielka nie jest zla choc mogla by byc lepsza ,ale da sie przezyc Smile

Dobrze ,ze jest w szkole choc jeden taki przedmiot na ktorym mozna odpoczac od nauki Wink

Mischka

zmieniła nam się nauczyciel od wf'u. dokladnie, to nauczycielka.
uczy nas wdż, wiec mniej wiecej ją znam, babka spoko ale szkoda, ze jednak wymaga zwolnien od lekarza, a nie od rodzicow, jak ktos jest chory czy cos.

Rabiosus Star

Macie jakieś sposoby na zakwasy? Zwłaszcza ud xD
Dawno tyle nie biegałam

A przy barierce chyba sie troche za bardzo starałam

Cieeeerpięęęęęęe

Jaby

Sama mam zakwasy, ale to chyba od zapindzialania do szkoły i ze szkoły na piechotę w tych niewygodnych butach (obdarte stopy gratis)

Dzisiaj na wfie muszę przyznać iż fajnie było, bo grałyśmy w palanta.
Niestety pani nauczycielka zapowiedziała bieganie na 60-siątkę

Geeez jak ja tego nienawidzę... Już wolę jakieś biegi wytrzymałościowe... Zawsze się boję, że się wyje**e na tym asfalcie znając moje szczęście.